MŚ: Bułgarzy ulegli Kanadzie
Pięciosetowy pojedynek siatkarskiego siłacza z outsiderem zakończył się niespodzianką – Kanadyjczycy pokonali Bułgarię 2-3.
Dla drużyny Glenna Hoaga jest to pierwsze zwycięstwo w obecnych mistrzostwach świata, podczas gdy dla Bułgarów pierwsza porażka i zimny prysznic (25:17, 17:25, 25:20, 24:26, 8:15).
Kanadyjczycy rozpoczęli spotkanie od prowadzenia 2:8, zaskakując Bułgarów mocnym serwisem. Potem jednak przewaga szybko uciekła, m. in. dzięki zagrywce Todora Skrimowa. Inaczej było za to w drugiej odsłonie, kiedy Kanadyjczycy utrzymali skuteczność w zagrywce i agresywnie atakowali.
Słabo spisywał się Cwetan Sokołow, a po stronie kanadyjskiej doszedł także skuteczny blok w wykonaniu Adama Simaca. Po trzeciej partii na prowadzenie ponownie wyszli jednak podopieczni Płamena Konstantinowa.
Świetnie akcje Sokołowa i Gavina Schmitta bardzo urozmaiciły seta, a zagrywka Skrimowa pomogła Bułgarom wygrać.
W czwartym secie zadziałał jednak kanadyjski blok, co utorowało drogę do tie-breaka. W rozstrzygającej partii, Kanadyjczycy nie spuścili z tonu, zaskakując rywali i pewnie sięgając po wygraną.
Dzięki zwycięstwu, zespół Hoaga ma teraz szansę na wejście do pierwszej 'trójki’ grupy C, o ile Chińczykom nie powiedzie się w meczu z Meksykiem.
Z kolei w czwartek walczyć ze sobą będą Polacy i Wenezuelczycy. Mecz odbędzie się o 20:15. Stawka na wygraną Polaków wynosi 1.02, a na wygraną Wenezuelczyków 13.00.
Chociaż na razie nikt w zespole biało-czerwonych nie wybiega zanadto w przyszłość, to najbliższym celem na przebrnięcie przez grupę A bez porażki. Drugi trener Philippe Blain przyznał, że kluczowy będzie mecz Argentyną, ale najbliższego rywala też nikt nie lekceważy.
„Teraz musimy skoncentrować się na Wenezueli. Nie możemy przespać tego starcia, ponieważ idealnie byłoby wejść do drugiej rundy z maksymalnym dorobkiem punktowym”, powiedział.